poniedziałek, 27 kwietnia 2015

PUMA IGNITE- Bądź jak Usain Bolt


PUMA IGNITE

Mam przyjemność testować bardzo ciekawy nowy model buta Ignite Pumy. Przyznaję, że to jest pierwszy but tej firmy na mojej nodze. Poza tym, że nosi go sam Usain Bolt ;) charakteryzuje się dynamicznym oddawaniem energii w trakcie biegu. Od razu można się domyśleć, że jest przeznaczony zdecydowanie na utwardzone powierzchnie. Jest to interesująca alternatywa dla moich Adidas Boost. Już niedługo podzielę się z Wami opinią i odpowiem na pytanie: Adidas Boost czy Puma Ignite :)
Rzućcie jeszcze okiem na te zdjęcia. Wygląd podeszwy jest dość intrygujący! Do przeczytania!






środa, 8 kwietnia 2015

Tania sokowirówka- tej nie polecam!


Tania sokowirówka- tej nie polecam!

Kiedy kupuję sprzęt z kategorii Rtv/Agd kieruję się jakością. Wolę parę złotych więcej dołożyć niż kupić towar NO NAME. Z reguły to są dobre decyzje.
Od jakiegoś czasu planowałem zakup sokowirówki. Zastanawiałem się nad różnymi modelami i firmami, ale nadarzyła się okazja nabycia Optimum rk-0655. Cena 99 zł. Dwuletnia gwarancja, jakby coś przestało funkcjonować, to oddam na serwis i spokój. Przy Optimum z tego co pamiętam, to jest nawet wymiana sztuka za sztukę. Biorę, przecież 99 zł to jest naprawdę okazyjna kwota, a  sokowirówka, którą sobie upatrzyłem to wydatek ponad 700 złotych. Czas sp
W domu wzorowo ją złożyłem i delektowałem się pierwszym sokiem. Radziła sobie świetnie, jedynie przy pietruszce miała nieco ciężej. Wykonanie, spasowanie elementów stoi na dobrym poziomie, rzekłbym jak u droższej konkurencji. Co do czyszczenia do nauczyłem się myć bezpośrednio po zrobieniu soku.
3 miesiące wytrzymała. A dokładniej jakieś 10 wykonanych soków. W połowie jedenastego po prostu przestała działać. Kręcę pokrętłem i nic, a najgorsze jest to, że paragonu nie mogę w domu zlokalizować! Dlatego aktualnie nie mam sprawnej sokowirówki, świeżego soku ani paragonu :)
Skontaktowałem się z serwisem z zapytaniem czy to jest standard w przypadku tego modelu. Otrzymałem odpowiedź "miał pan pecha". No cóż.. W każdym razie muszę poszukać jednak markowej sokowirówki, a tej no cóż nie polecam, 99 zł wyrzucone w błoto.

sobota, 4 kwietnia 2015

Zdrowych i wesołych Świąt Wielkiej Nocy




Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
przepełnionych radością, miłością i wiarą.
Niech Wielkanoc przyniesie Wam spokój i radość,
z nadchodzącej wiosny.
Pogody ducha i radości,
oraz smacznego jajka i mokrego dyngusa,
w gronie najbliższej rodziny.


czwartek, 2 kwietnia 2015

Trening mentalny biegacza- recenzja




Trening treningiem, a co zrobić kiedy człowiekowi  zwyczajnie się nie chce. Albo zawody czy nawet trening nie układa się po naszej myśli kiedy wydaje się, że byliśmy czy jesteśmy dobrze przygotowani. Co robić kiedy nie udaje się realizować założonych celów.
Warto zdać sobie sprawę, że połowa sportowego sukcesu zależy od właściwego nastawienia psychicznego. Autor, a przede wszystkim świetny biegacz, Jeff Galloway dzieli się z nami wiedzą jak zaprogramować się na realizację swoich celów i odnoszenie indywidualnych sukcesów.
Na początku dość szczegółowo wyjaśnia z punktu widzenia naukowego gdzie powstaje motywacja. Porusza terminy: tms, hormony peptydowe czy ośrodki podkorowe. Tym samym wprowadzając nas do kolejnych rozdziałów.
Szczególnie ciekawy jest ten o uświadomieniu sobie źródeł stresu, który niestety efektywnie wpływa na poziom motywacji. Czasem nawet zwykłe zaakceptowanie jego istnienia może nam mocno pomóc.
Galloway mocno podkreśla, że każdy z nas jest innym biegaczem i tak samo ma swoje upodobania, rytm, tempo itp. Należy się czuć z tym dobrze i na siłę nie szukać inspiracji czy kopiować od innych. To co służy innemu biegaczowi, niekoniecznie przyniesie pożytek nam.
Autor nie skupia się na konkretnej grupie amatorów czy bardziej doświadczonych sportowców. Książka jest skierowana do wszystkich, każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od liczby przebiegniętych kilometrów.
Galloway mocno promuje własną metodę biegania, przerywaną marszem. Napisał inną książkę na ten temat "Bieganie metodą Gallowaya", którą przeczytałem, a sama koncepcja jest interesująca chociaż jej nie stosuję. Jednak uważam, że za dużo o niej pisze w "Treningu mentalnym biegacza"- w końcu powstała osobna książka na ten temat. Jednak Ci z Was, którzy jej nie czytali być może zachęci do kupienia tego drugiego tytułu.
Podsumowując pozycja ciekawa, choć nie wywarła na mnie specjalnie dużego wrażenia. Ot, po prostu solidna pozycja, na dość skąpej półce motywacyjnych książek dla biegaczy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...