niedziela, 30 marca 2014

Co w trawie piszczy ;)??


Od paru dni biega mi się łatwiej, lepiej, lżej, przyjemniej, szybciej. Nie spodziewałem się, że może być taaaaaaaka różnica!!!! Kto zagląda do mnie na FACEBOOK- ten wie dlaczego :)))



piątek, 28 marca 2014

Nowoczesne zasady odżywiania




Autor, Dr Colin Cambell przeprowadził jedno z najbardziej wnikliwych badań, które miały na celu zbadanie jak duży wpływ ma odżywianie na zdrowie.  Poza tym jest autorem ponad trzystu publikacji medycznych.
W środowisku medycznym ma mnóstwo zwolenników, a także przeciwników. Już wyjaśniam dlaczego.
W książce, a także w życiu zawodowym doktora Campbella padają bardzo mocne argumenty poparte długoletnimi badaniami. Co powiesz na to, że nadmiar białka zwierzęcego w diecie wpływa na rozwój nowotworów, a także wielu "popularnych" chorób. Co powiesz na to, że Platon już nawet o tym wiedział. Jednak skupmy się na teraźniejszości. 
A teraz zastanów się w którym posiłku dzisiaj nie znajdowało się białko zwierzęce? Nabiał. Mleko, jogurty, serki, sery, batoniki, przetworzone słodycze itp. itd. Przemysł mleczny jest ogromny. Produkty docierają wszędzie. A teraz wyobraź sobie, że do mediów przedostaje się informacja, że mleko wcale nie jest zdrowe. Mało tego, pada informacja, że nadmiar białka  zwierzęcego niszczy nam zdrowie. Co na to wielkie korporacje? Zatrzymają produkcję i zajmą się uprawianiem szpinaku czy wybiorą inną drogę, np. zrobić wszystko aby zapobiec opublikowaniu takiej informacji? Jak myślisz????
Polecam, książka kontrowersyjna, ale posiadająca wiele "dowodów słuszności". Warta przeczytania. Przecież każdy chciałby być zdrowy i dożyć stu lat, prawda?

czwartek, 27 marca 2014

Lody i dżemy z zielonejbazylii.pl


W zeszłym tygodniu otrzymałem zdrową przesyłkę od zielonabazylia.pl. Po poprzedniej przesyłce z cukierkami z ksylitolem tutaj, tym razem otrzymałem lody i dżemy.
Lody od zielonejbazylii to nie są zwyczajne lody. To naturalny smakołyk z niską zawartością cukru. Smakowałem cztery smaki: kokosowe, guawa, mango i ananasowe. Spójrzcie na skład!:
-  sok z różowej guawy 47% (z przecieru)
-  mleko kokosowe 40%
-  cukier trzcinowy, substancja zagęszczająca: pektyna; regulator kwasowości: kwas cytrynowy; aromaty naturalne (owocowe), przeciwutleniacz: kwas askorbinowy (witamina C).

Lody są delikatne, coś w stylu sorbetów, ale nie tak słodkie.

Wartość odżywcza w 100 ml produktu: wartość energetyczna 424 kJ/101 kcal, białko 0,6 g, węglowodany 17,4 g (w tym cukry 15,9 g), tłuszcz 3,2 g (w tym kwasy tłuszczowe: nasycone 3,1 g, nienasycone trans 0,0 g), sód 11,4 mg, potas 73,3 mg, witamina C 45,0 mg, cholesterol 0,0 mg.

Jeżeli zajrzeliście do nich na stronę, to pewnie zastanawiacie się jak je zamówić? Otóż lody przyjeżdżają niezamrożone :) Trzeba je wstrząsnąć i włożyć na 15 godzin do zamrażarki i gotowe. Smaczny i naturalny deser.


Świetne całkowicie naturalne dżemy bez cukru z całymi owocami. Lubię czytać etykiety, tutaj jest dobrze.
Skład:
 mieszanina zagęszczonych soków owocowych, jagody (18%), czarne porzeczki (18%), substancja żelująca: pektyna; sok cytrynowy.
Dziś zjadłem takie dwie pajdy przed treningiem- zastrzyk węglowodanów.

sobota, 22 marca 2014

Zbiegiemnatury.pl- 22.03.14 życiówka na 5 km :))



Dziś w Poznaniu odbył się ostatni etap z cyklu zawodów zbiegiemnatury.pl. Obiecałem sobie, że wystąpię w przynajmniej czterech z wszystkich sześciu, między innymi po to aby być sklasyfikowanym w rankingu generalnym. Ostatecznie wziąłem udział w pierwszym i ostatnim ;) Wtedy poprawiłem życiówkę o minutę :)
Plany na ten rok są optymistyczne, pierwszy zrealizowałem na Maniackiej i czekam na następne.
W zeszłym tygodniu premiera sezonu odbyła się przy fatalnej pogodzie, miałem nadzieję, że dziś będzie lepiej. Na szczęście warunki do biegania były optymalne :) Chwilę pokropiło, a poza tym około 14C zapowiadało tym razem pogodę jako sprzymierzeńca.
Numer odebrany, chip na bucie zamontowany i potruchtaliśmy na start. Przyjemna mocna rozgrzewka i powoli udaliśmy się do strefy. Wybór strefy poniżej 25 minut, gdzieś na samym przodzie.Chwila ciszy dla niedawno zmarłego biegacza na trasie :(


Start. 
Pierwszy kilometr: 4:40 min.
Spory tłum, wymijanie bokiem.
Drugi kilometr: 4:38 min.
Michał trzyma tempo, biegnę równo z nim.
Trzeci kilometr: 4:47 min.
Za szybkie wcześniejsze tempo, czuję zmęczenie, podbieg. 
Czwarty kilometr: 4:39 min.
Czuję zmęczenie, ale widzę aktualne średnie tempo, jak utrzymam poprawię życiówkę. Będzie trudno.
Piąty kilometr: 4:34 min.    
Ostatni kilometr okazuje się najszybszym, ledwo udaje mi się utrzymać tempo. Tętno podchodzi do 197 uderzeń serca. Biegnę na absolutnie maksymalnych obrotach. Wpadam na metę.
Jest życiówka: 23:18 !!! Zachwycony!!
Michał tradycyjnie przede mną, złamał 23 minuty. Na mecie super drożdżówka, ciepła herbata i miłe spotkanie z Kasią z Kasiulkowy Blog- pozdrawiam :)
Czas 23:18
Miejsce 317/702
Biegłem w (przeczytaj recenzje):

czwartek, 20 marca 2014

Halibut. Parowar. 15 minut. Gotowe.


Już nie raz pisałem, że lubię jeść zdrowo, ale także szybko, bez spędzania godzin w kuchni :) Coraz częściej uruchamiam parowar. Ryb nie smażę tak jak kiedyś. Z resztą przygotowanie ich w parowarze jest nie tylko zdrowe, ale bardzo wygodne.
Kupuję świeżą rybę, po umyciu kładę na jedną z półek parowaru. Posypuję solą, czarnym pieprzem, ziołami prowansalskimi oraz świeżym tymiankiem. Wlewam odpowiednią ilość wody do pojemnika. Po 15 minutach ryba jest perfekcyjnie gotowa. Obłędna, maślana, delikatna, zdrowsza.
Do tego mieszanka warzyw włoskich, które przygotuję równolegle i obiad gotowy :)

wtorek, 18 marca 2014

Rzeczowo o modzie męskiej.


Rzeczowo o modzie męskiej. Poradnik.
Michał Kędziora. Mr. Vintage

Przyznaję bez bicia, że przed przeczytaniem książki nie miałem świadomości o istnieniu bloga Mr. Vintage.
Teraz jestem stałym bywalcem i nadrabiam zaległości. W największym skrócie to miejsce w Sieci, które jest kopalnią wiedzy dla mężczyzny. Jak się ubierać, jak dobierać, jak zakładać itp, itd. 
Hmm, to po co książka? Książka porządkuje wszystkie tematy. Rozwija je, dopowiada, wprowadza ład.
Mnóstwo przykładów, sugestii, pomysłów. Jak dobrać marynarkę, na które kwestie należy wtedy zwrócić szczególną uwagę, gdzie ma być wężej, a gdzie bardziej szeroko; ile centymetrów ma wystawać koszula i dlaczego. Jak powinien wyglądać prawidłowo kołnierz, dokąd mają sięgać spodnie. Do szczupłej twarzy jaka będzie najlepsza koszula. Kolory- jak i z czym je łączyć, co nie pasuje, kratki, paski. Bawełna, wełna czy kaszmir, jak i w jakich sytuacjach nosić. Sporo tego jest. Wszystko rzeczowo opisane, zero jedynkowo, tak żeby każdy mężczyzna zrozumiał. Dużo zdjęć i szkiców. Świetne. Po prostu kompendium wiedzy. Przeczytałem i odłożyłem na półkę "do ponownego przeczytania". Myślę, że tyle ile jest świadomych mężczyzn tyle powinno  sprzedać się egzemplarzy tej książki, po to aby więcej nie być świadkami skarpet łączonych z sandałami :) 
Zatem drogie Panie i Panowie, nadszedł czas na zmiany!

niedziela, 16 marca 2014

X Maniacka Dziesiątka- z życiówką :)



      Długo wyczekiwane, pierwsze, zawody w tym roku. Dziesiąta edycja poznańskiej Maniackiej Dziesiątki, którą ukończyło ostatecznie 3153 osób. Do tej pory nie brałem udziału w tak licznym biegu, ale po kolei.
2 dni przed zawodami otrzymałem przypomnienie smsem z informacją o numerze startowym, dniu oraz godzinach kiedy można odebrać pakiet startowy. Zdecydowaliśmy odebrać go dzień wcześniej i przy okazji trochę potruchtać. Wtedy, mimo tego, że był praktycznie wieczór, pogoda była przyjemna. Organizacja podczas wydawania pakietów była perfekcyjna. Były do wyboru skarpetki albo bidon Asics- wziąłem to drugie.
Wszystkie ostatnie treningi odbywały się w bardzo przyzwoitych warunkach pogodowych, a wszędzie straszyli, że sobota będzie fatalna, a ja w to nie wierzyłem.
Sobota. 8.00
Obudził mnie świst wiatru. Dodam, że mam bardzo szczelne okna... Wyjrzałem przez szybę, a choinki tak się wyginały, że układały się prawie równolegle w stosunku do ziemi, a więc mówili w TV prawdę ;) Myślę, sobie że do startu jeszcze jakieś cztery godziny, to może wiatr ucichnie.
Plany.
Co tu dużo mówić, cel był jeden- poprawić życiówkę. W końcu po dłuugiej przerwie miał biec Michał, nasz zając, który miał nadawać tempo!



        Potruchtaliśmy z chłopakami w stronę startu. Tak wiało, że czasem ciężko było oddychać, świetnie :)
Biegaczy mnóstwo! Start podzielony na parę stref (przy zapisie należało podać swoją życiówkę na 10km, według tego organizator przydzielał do konkretnej strefy, której symbol widniał na numerze startowym).
Poklepaliśmy się parę razy życząc powodzenia i czekaliśmy na wystrzał z armaty. Boom!
Ruszyliśmy!
Wiało, czasem nawet bardzo, ale nie było najgorzej. Pierwszy kilometr minął niepostrzeżenie. Cały czas kontrola tempa (warto mieć zegarek z GPS). Wiatr wiał z każdej możliwej strony. Spokój był kiedy biegliśmy między kamienicami na Garbarach. Co jakiś czas kropiło, ale największym zaskoczeniem był mocny grad, który pojawił się nagle, pokłuł twarze, a później tak samo szybko zniknął.
Cały czas Michał nadawał tempo. Do momentu kiedy zawracaliśmy przy Starym Browarze. Źle nastąpił na krawężnik i przekrzywiła się noga w kostce i został w tyle (ale był też inny powód... KOLKA... tak to jest jak się spożywa nowy żel przed startem!!!)
Michał, nasz zając odpadł i trochę koncepcja się zmieniła, ale cel pozostał ten sam.
Mocne zmęczenie poczułem na siódmym kilometrze, ale to był jedyny słabszy moment.
Wiatr nadal wiał, zaczęło padać, na ulicach utworzyły się kałuże, czasem trzeba było skakać.
Od ósmego kilometra można było myśleć powoli o mecie, wiatr o dziwo czasem mocno wiał w plecy i w końcu zaczął grać na naszą korzyść.
Ostatni kilometr tradycyjnie był najszybszy i na metę wpadłem z czasem netto 49:17 min, poprawiając swoją życiówkę o 10 sekund.
Miejsce 1362/3153


      Czuję lekki niedosyt, ponieważ spodziewałem się trochę lepszego wyniku, ale z drugiej strony wiem, że jeszcze nie jestem w szczytowej formie i wynik ten na pewno poprawię. Patrząc optymistycznie na pierwszych  zawodach w tym roku poprawiłem swój wynik i plan został wykonany :)
Dobrze przepracowana zima, dzięki Fabryce Formy- polecam zajęcia spinningowe na wzmocnienie nóg.
Dziś regeneracja, ale już myślę o zbiegiemnatury.pl i Półmaratonie w Poznaniu. To są dwa najbliższe wyzwania- trzymajcie kciuki :)


Biegłem z pomocą takich rzeczy- przeczytaj moje testy:
- skarpety kompresyjne
- opaski kompresyjne

czwartek, 13 marca 2014

Maniacka Dziesiątka już w sobotę !


Dziś miało być wolne i przyjemne wybieganie, ale w rezultacie nie wiem co to było...
Po pierwsze zaczęło mnie mdlić po pierwszym kilometrze. Jednak pożegnam się z Carbonox'em, który ma za zadanie doładować organizm węglowodanami. Mój żołądek ma ewidentnie z nim problem, muszę znaleźć alternatywę.
Dzisiejszą ósemką chciałem potwierdzić dobre samopoczucie przed sobotnim startem w Maniackiej Dziesiątce. Niczego nie potwierdziłem... Wręcz przeciwnie!
Chciałem biec w tempie 6min/na km. Wyszło trochę szybciej.
Dość już o dzisiejszym "wyczynie".


Po południu przyszedł sms z numerem i informacją o odbiorze numeru startowego. Jutro odbieram i przy okazji zrobimy z Michałem kółko na Malcie.
Nie mogę doczekać się soboty. Przede wszystkim dawno nie startowałem w zawodach, z Michałem ostatni raz w czerwcu! Przed nim stoi super ważne zadanie- ma nas poprowadzić do życiówki. Czyli ma być lepiej niż 49:27 na 10 km :)

środa, 12 marca 2014

Herbata Calming Infusion



Kolejna wizyta w Mark&Spencer w celu kupienia nowej herbaty z kolekcji naturalnych i bez sztucznych barwników oraz aromatów :) 
Wcześniej pokazałem Wam tutaj:  Detox Infusion, Ginseng.
Herbata ze względu na składniki jest zdecydowanie wyciszająca. Raczej delikatny ziołowy smak. Piję przed snem.
Zobaczcie składniki:
- rumianek 40%
  - kwiat lipy  35%
- lawenda   10%
- mięta       10%
     - korzeń lukrecji 5%

poniedziałek, 10 marca 2014

Marketing 3.0


Philip Kotler
Philip Kotler to legendarny guru marketingu. W 1967 roku napisał książkę "Marketing", która stała się powszechną biblią marketingu. Stosunkowo niedawno na rynku pojawił się "Marketing 3.0", który nie tylko jest aktualizacją, a raczej nowym rozdziałem w szeroko rozumianym marketingu.
Marketing 3.0 to zupełnie nowe podejście do biznesu firm, które idą z duchem czasu. Są to firmy chętne i podejmujące się komunikacji z aktualnym bądź przyszłym klientem. Słuchające jego potrzeb, ale również wychodzące dwa kroki naprzód, tylko po to aby te potrzeby  spełniać, nawet jeśli potencjalny klient nie jest ich jeszcze świadomy. Jest to budowanie zaufania na zasadzie partnerstwa i chęci zrozumienia nie tylko potrzeb, ale również stylu życia. Tutaj pojawiają się inspirujące przykłady taki firm jak Wall-Mart czy Timberland.
Philip Kotler obrazowo przedstawia historię rozwoju marketingu. Zaczynając od Marketingu 1.0, to jest od zdecydowanej koncentracji na produkcie, poprzez Marketing 2.0 gdzie cała uwaga została przesunięta na klienta, aż po dzisiejsze czasy, czyli tytułowy Marketing 3.0. Tutaj działania firmy dotyczą oprócz nastawienia na klienta i produktu, przede wszystkim na tym jak to ujął Kotler "sprawach ludzkości". Klient nie jest już klientem, teraz klient jest człowiekiem.
Firmy nie są już postrzegane jak samowystarczalne podmioty. Teraz jest to zjawisko ścisłej współpracy ze sobą dystrybutorów, sprzedawców, pracowników i dostawców. Aby osiągnąć sukces firma powinna dzielić się swoją misją i wartościami ze swoimi pracownikami.
Książkę tę zamiast przeczytać, wysłuchałem w formie audiobooka. Jest na tyle wciągająca, że nie chce przerywać się słuchania. Polecam!

niedziela, 9 marca 2014

Koszulka POKONAĆ SIEBIE ;)


Nadeszła ta chwila!!!!! Teraz w zawodach nie będę już biegał incognito. Wczoraj odebrałem koszulki do biegania. Premiera na Maniackiej Dziesiątce :)) 
Jak mnie zobaczycie, to pamiętajcie, biegnę aby POKONAĆ SIEBIE!!!

piątek, 7 marca 2014

Podbiegi


PODBIEGI to bardzo ważny element treningowy biegacza. Pozytywnie wpływają na wytrzymałość i siłę.
W trakcie podbiegu pod górę człowiek używa masy swojego ciała jako obciążenie, w związku z czym zaangażowanych jest od dwóch do czterech razy więcej włókien mięśniowych. Zwiększa się poziom kwasu mlekowego, a organizm zaczyna się przyzwyczajać do pracy w trudniejszych warunkach.
Technika pokonywania podbiegu wg. bieganie.pl:
- tułów wyprostowany
- podnoś wysoko kolana
- biodra wysoko
- patrz przed siebie, a nie pod siebie
- górna część ciała wyluzowana


Po dzisiejszym treningu łydki  lekko zmęczone. Zadowolony :)

czwartek, 6 marca 2014

SENS marzec 14


Dawno nie kupowałem Sensu i tak naprawdę nie wiem dlaczego? W każdym razie w kioskach jest już najnowszy numer, a w nim mnóstwo ciekawych tematów.
Świetny artykułów o energii wewnętrznej- kto lub co ją kradnie, dlaczego, w jaki sposób, jak się przed chronić, jak regenerować.
Co to jest qiqong (pierwszy raz słyszę) i jak go ćwiczyć oraz wzmnocnić
Gra pozorów w pracy- zaufanie, trudny szef, miła atmosfera.
Dziecko- powody dlaczego płaczą, czy za każdym razem tulić czy raczej nie reagować co pewien czas.
Facet czy prawie jak facet- o zmieniających się czasach i oczekiwaniach wobec mężczyzn z perspektywy kobiet.
Soul coaching- szkolenie, które zaczyna się od duszy...
Leczenie za pomocą dżwięków pochodzących z mis mis tybetańskich- ciekawe, chcę spróbować!

poniedziałek, 3 marca 2014

Naród start-upów. Historia cudu gospodarczego Izraela.




Izrael, to kraj, który istnieje dopiero od ponad 60 lat. Ma 8 milionów mieszkańców. Nie posiada bogactw naturalnych, jest ciągle w stanie wojny, a za swoimi granicami ma tylko wrogów. Terroryści, zamachy, spadające rakiety.
A z drugiej strony uniwersytet w Tel Awiwie jest wyżej ceniony niż Oxford, Cambridge i Yale. Do Izraela przyjeżdżają właściciele Google, Microsoftu, Cisco czy jeden z najbogatszych ludzi na ziemi Warren Buffet. Tutaj powstały przełomowe w historii Intela procesory, tutaj również Izraelczycy bardzo mocno wpłynęli na rozwój Google'a czy swego czasu bardzo popularny czat ICQ.
Izrael pod względem nowych startupów  jest absolutnie wyjątkowy. Bierze się to z historii tego nowoczesnego kraju, a konkretnie rozpoczynając od etapu edukacji.  Wybitni uczniowie są "przechwytywani" przez elitarne jednostki IDF, czyli w skrócie armię izraelską. Tam z kolei przechodzą renomowane przyspieszone szkolenia i trafiają do wojska gdzie wachlarz ich kompetencji jest ogromny. Poza tym mają styczność z najnowocześniejszą technologią. Zawierają mnóstwo kontaktów i to wszystko stanowi bardzo mocny grunt do tworzenia innowacyjnych pomysłów, którymi interesuje się cały świat. Co jakiś czas dowiadujemy się jak ogromne firmy wykupują kolejny świetne startupy, tylko nie do końca zdajemy sobie sprawę kto to stworzył.
Przyznaję, że nie byłem świadomy tak dużego znaczenia Izraela w świecie technologii. Wcześniej ten kraj kojarzyłem z zupełnie przeciwległymi tematami. Tymczasem z książki dowiemy się o wielu zaskakujących sprawach. Polecam.

sobota, 1 marca 2014

Bieganie/zakupy


Dziś zachciało mi się jeść pierogów z serem i jagodami. Wykorzystując to, że nie byłem jeszcze pobiegać, zabrałem ze sobą plecak i pobiegłem po zakupy.
10 kilometrów przeleciało szybko, ale stwierdzam, że moja lista utworów mp3 jest już raczej nudna, więc czas przygotować nową.
W Biedronce, bo nam dotarłem, znów tylko dwie kasy otwarte, tutaj zawsze są tylko te otwarte chociaż razem jest ich zdaje się pięć, czy sześć. Nie rozumiem tego, kto planuje grafik na weekend, gdzie zawsze jest więcej klientów. Jeszcze bardziej wkurzające jest to, że w sklepie z 10 metrów od kas inny pracownik lub pracownicy układają  towar. Przecież wystarczy otworzyć dodatkową kasę, rozładować kolejkę i wrócić po chwili do swoich obowiązków. To taka dygresja związana z moim doświadczeniem zawodowym...
W każdym razie polecam napój izotoniczny na zdjęciu. 500 ml  o smaku jagodowym, w sam raz słodki, szybko gaszący pragnienie. Jeden z najsmaczniejszych izotoników i chyba najtańszych... 1,45 zł ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...