sobota, 28 czerwca 2014
Już jutro bieg Piotra i Pawła
Już jutro bieg Piotra i Pawła na poznańskiej Malcie. Dwie pętle na asfalcie co daje w sumie 10 km. Po drodze dwa małe podbiegi. Miejsce do poprawiania życiówek. Tu ustanowiłem aktualnie najlepszy czas na 5 km.
Rok temu zawody mi się nie udały. Wyszło 51:09, ale warunki były średnie. Było parno i bardzo upalnie. Jutro ma być odwrotnie, więc warunki powinny nam mocno sprzyjać. Tyle, że od dwóch dni łamie mnie w kościach i mam jakąś dziwną kontuzję. Coś mam chyba naciągnięte, boli mnie z tyłu, na zgięciu nogi. Smaruję i chyba pomaga ;)
Jutro będzie mocna walka, 48:56 musi zostać poprawione!!!
Etykiety:
life
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powodzenia! :) Ja omijam biegi, które odbywają się wokół Malty - jakoś bieganie wokół tego jeziora przestało mnie bawić :P Wyjątkiem jest Nocna Piątka - tylko dlatego, że jest wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńJa na Malcie z kolei biegam tylko w zawodach :)
UsuńPowodzenia ! i dobrego startu ! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki za złamanie 48'56''! Grzegorz, co to znaczy, z tyłu na zgięciu nogi? Czekam na posta po :D
OdpowiedzUsuń