czwartek, 12 czerwca 2014
Czas na WORLD CUP!!!
Dziś pobiegane, co prawda w dwóch etapach, przed pracą i po pracy. Przyjemne z pożytecznym, tzn. najlpierw odprowadziłem auto i biegiem wróciłem do domu, a po pracy pobiegłem je odebrać. 12,5 km zaliczone.
Lekarz samochodowy wyliczył mi co jest jeszcze do zrobienia. Lista jest długa, zastanawiam się czy to nie jest po prostu handel? Co nie co z punktu zawodowego o tym wiem ;) Ciekawe ile z tej listy jest faktycznie do naprawy?
Tymczasem!!!
Za godzinę rozpoczynają się Mistrzostwa Świata- wszystkie kobiety na świecie są teraz najszczęśliwszymi osobami ;) Przygotowuje sobie miejsce na sofie i czas na 2x45 przed tv. Samba!!! BRAZIL!!!!
Etykiety:
life
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no pewnie, że są szczęśliwe - mamy trochę spokoju i zapas piwa w domu :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest zapas piwa to wszystko w porządku :D
OdpowiedzUsuń