Dziś o 7.00 wykonałem trening na spinningu- według zaleceń Mary, z tętnem do maksymalnie 70% HR. Czyli zdecydowanie na luzie.
Później z Filipem (jako ewentualny ratownik) poszedłem przetestować piankę w Malcie. Myślę, że ciut powinna pomóc w pływaniu, ale zdejmowanie nie należy do najłatwiejszych ;) Woda myślę, że ma około 22C. Pianka oprócz zwiększenia wyporności ma też ochronić przed wychłodzeniem organizmu.
Pod wieczór przetestowałem ostatecznie rower z nowym (brzydkim ;) kołem i oponą. Ogólnie nie ma większej różnicy :)
Plan na jutro:
- rano- odbiór pakietu startowego
- 18-19 wprowadzenie roweru do strefy zmian
- 19 zebranie organizacyjne
- 20 pasta party
Życzę powodzenia i trzymam kciuki;)) Czekamy na relację po.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!!
OdpowiedzUsuńjak ja trzymam kciuki :) myślami jestem z Tobą:) czekam na wiadomości i życzę
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA :):):)!
dołączam się do kciuków! powodzenia! podziwiam determinację, super!
OdpowiedzUsuńpowodzenia, na pewno ich wszystkich wykosisz, wierze w ciebie i czekam na relację!!!!!!
OdpowiedzUsuńbęde na trasie kibicować ;>
OdpowiedzUsuńPodziwiam upór i determinację w dążeniu do celu :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i niesamowitej, wszechogarniającej satysfakcji i radości na mecie !
Ania