wtorek, 8 stycznia 2013
Swimming
Dziś w ramach przygotowań poszliśmy popływać. Pragnę nadmienić, że ostatni raz pływałem około 3 lat temu. Tyle też czasu temu kupiłem sobie piękne spodenki do pływania Speedo... Dziś była wreszcie możliwość ich przetestowania.
Wybraliśmy się na Termy Maltańskie. 11zł za godzinę pływania plus 10 minut czasu na przebranie. Nowy obiekt z nowoczesnymi rozwiązaniami. Polecam termy.
Niestety popełniłem niewybaczalny błąd. W pracy zjadłem tylko bułkę, serek wiejski i parę fig przez 10h. Idąc na basen już czułem się mocno głodny. Po wyjściu WIELKI GŁÓD!!!!!!
Maltę już sobie odpuściliśmy, wjechaliśmy do Ikei na coś skandynawskiego. I co!!! Restauracja zamknięta!
Niestety ODEZWAŁY się PIERWOTNE INSTYNKTY. Nie schowali jedynie tarty migdałowej i babeczek z czarnego bzu. Nie zastanawiałem się ani milisekundy i po chwili siadałem do stolika zżerając słodkości!!! NIGDY WIĘCEJ!!! ;)
Etykiety:
life
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja właśnie, żeby uniknąć takich sytuacji, staram się mieć w torebce jakiegoś banana albo inną zdrową przekąskę...
OdpowiedzUsuńrzeczywiście basen strasznie wyciąga :D a dobrze się pływało ;)?
OdpowiedzUsuńCiężko, ale dobrze :)
OdpowiedzUsuńo widzisz, i Twój post jest kolejnym znakiem, że mam iść na basen :D też nie pływałam z 3 lata, a przecież uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńtreningi w domu są cudowne ale basenu mi brakuje..
kupię strój i też się wybiorę, zapamiętam że mam zabrać ze sobą jedzenie :p
pozdrawiam!!
aaa w ogóle dopero teraz zauważyłam że na termach byłeś!
Usuńpamiętam jak były budowane, a od tamtego czasu nie byłam jakoś na malcie :p
ale skoro je polecasz, to wybiorę się :)
Polecam, naprawdę warto. Bardzo dobra organizacja płatności, czystość i w ogóle profesjonalny basen ;)
UsuńMuszę jeszcze kupić okularki do pływania.
UsuńJakie ladne baseny, u mnie w miescie jest tylko jeden kryty i chociaz jest tanio to tam nie chodze, bo bardzo syfiasto
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie! Znaczy ten głód! Codziennie tak mam, jak wracam do domu po wieczornych zajęciach (angliści tak pracują:(), do pracy biorę jabłko, a w przerwie zdążam wpaść do McDonald's po kawę, która uwielbiam! No i wpadam do domu, czasami jeszcze w butach i kurtce, prosto do lodówki i zapycham się masłem orzechowym! To moja największa słabość..a potem dopiero kawa. Na Maniacką zapisuję się jutro, kiedy jest?
OdpowiedzUsuńa 20-22 jest happy hours za 8zł/h ;)
OdpowiedzUsuńOooo dobrze wiedzieć !! ;-)
UsuńNa takie ataki głodu mam zawsze w torebce jogurt lub jabłko :))) ciężkie te postanowienie z plywaniem , ale działam i ja !!! adowolenie - bezcenne !!
OdpowiedzUsuń30 km na basen ,wolę pobbiegać.Po bieżni nie jestem głodny.
OdpowiedzUsuńZapraszam również przy okazji na mojego bloga.