poniedziałek, 28 lipca 2014

Zegarek Timex Run Trainer 2.0


Przyszedł czas na to aby podzielić się z Wami wrażeniami z testowania zegarka z GPSem i pulsometrem.
Jest to druga wersja zegarka Ironman Run Trainer. Bardzo łatwy w obsłudze, lekki, posiadający świetnej jakości wyświetlacz.

Timex słynie z tego, że wspiera  Ironman, czyli zawody triathlonowe organizowane przez World Triathlon Corporation. Zegarek jest stworzony przede wszystkim dla biegaczy, chociaż nikt nie zabroni używać go w wodzie (wodoszczelność 50 metrów) czy na rowerze.

Podczas pierwszego uruchomienia Run Trainer prosi nas między innymi o podanie danych: wiek, waga, wzrost, data urodzenia. Będzie to potrzebne  do ustalenia spalonych kalorii.


Po wciśnięciu pomarańczowego przycisku możemy błyskawicznie przejść do treningu wybierając opcję CHRONO


Następnie trzeba odpowiedzieć na pytanie czy chcemy łączyć się z sensorami- GPS, HR czy FOOTPOD.
Po zaakceptowaniu należy poczekać między 15, a 45 sekund na połączenie z GPS. Łączenie z akcesoriami  trwa bardzo krótką chwilę.  Po uzyskaniu połączeń Timex jest gotowy do pracy. Maksymalny czas biegu to 8 godzin, tyle powinien wytrzymać akumulator- tak podaje producent. Potwierdzam, tyle mniej więcej czasu używałem zegarek w trybie GPS. Pytanie czy to nie jest trochę za krótko. Przecież ukończenie pełnego Ironmana to czas osiągany przez najlepszych w okolicach 8 godzin :)
Odbiór sygnału z satelity stabilny, nie zauważyłem żadnych błędów. Jednak nie sprawdzałem jak się Timex sprawuje podczas biegu w lesie. W środku jest zamontowany chipset SiRFstar IV, więc teoretycznie nie powinno być problemów.
Interwał zapisu śladu GPS nie jest edytowalny, automatycznie jest co 1 sekundę.
Napis na kopercie Ironman sugeruje, że skoro jest dedykowany triatlonistom to zmierzy nam również dystans podczas pływania. Nic bardziej mylnego- niestety GPS w połączeniu z wodą nie funkcjonuje w Run Trainerze...

Tymczasem co możemy wyświetlić na ekranie. Timex uraczył nas tutaj wieloma możliwościami:


Run Trainer 2.0 szybko reaguje na zmiany tempa. Tutaj pojawia się świetny dodatek, który brakował mi w Suunto. Alarm wibracyjny! Jestem jego fanem- doskonała funkcja!
Możemy ustawić sobie dowolnie dla:
- np. co 1 km
- co 30 minut posiłek
- co 15 minut łyk wody
Timex delikatnie wibruje- przydaje się to szczególnie kiedy biegamy ze słuchawkami i nie słyszymy żadnych komunikatów dźwiękowych. Te również możemy ustawić- jest możliwość wyboru dwóch dźwięków.


W dowolnym treningu lub interwałach jest możliwość skonfigurowania biegu z informacją wybracyjną lub dźwiękową:
- bieg w określonej strefie, np. 120-130 bpm
- tempa biegu
- prędkości
- kadencji (footpod)
Znacznie ułatwia to nam trening, nie musimy zerkać wciąż na wyświetlacz. Alarm wibracyjny informuje, że coś jest do poprawy :)

 Interwały. Timex i tutaj zadbał o biegaczy. Można dowolnie ustawić czas czy dystans trwania. Oprócz tego jest możliwość ustawienia rozgrzewki oraz schłodzenia. Dla wybrednych: 6 interwałów i maksymalnie 99 powtórzeń. Do każdego z 6 interwałów możemy przyporządkować strefę, czas i prędkość.


Run Trainer 2.0 pozwala na zapisanie do 15 sesji w swojej pamięci. Dane są dość szczegółowe, możemy otrzymać sporo informacji bez podłączania do komputera.
-  czas trwania całego treningu
- dystans całkowity
- średnie tempo min/km
- najszybsze tempo min/km
- średnia prędkość
- maksymalna prędkość
- czas spędzony w zdefiniowanej strefie tempa lub prędkości
- średnie tętno/maksymalne tętno
- recovery- różnica między tętnem na końcu treningu oraz tętnem po okresie odpoczynku
- średni/maksymalna liczba kroków


Informacje są logicznie i przejrzyście rozmieszczone. Jeśli będzie nam mało, Timex współpracuje z bardzo popularną  witryną w świecie triatlonu i nie tylko trainingpeaks. Tam można zgrać swoje treningi poprzez przewód USB, który jest w zestawie. Nikogo też pewnie nie zaskoczę, że jest również możliwość umieszczenia treningów w Endomondo :)





Pasek do mierzenia pulsu.
Kodowany, to znaczy, że w tłumie biegaczy z pulsometrami jego praca pozostaje niezakłócona. Pasek z materiału, bardzo wygodny, z możliwością dopasowania. Nadajnik niewielki, montaż łatwy można to zrobić jedną ręką. Znów lepiej niż w Suunto gdzie trzeba kombinować żeby założyć.
Nie zauważyłem problemów z pomiarem. Kiedyś miałem w Garminie dość dziwne skoki pulsu, jednak tutaj
pomiar jest stabilny. Timex obsługuje technologię ANT, więc do zegarka można podłączyć dowolny pasek do mierzenia pulsu w tej samej technologii.


Biegałem z różnymi pulsometrami. Nie ukrywam, że wygoda ma dla mnie znaczenie. Run Trainer jest taki i jest też lekki. W trakcie treningu jego waga jest nieodczuwalna. Poza tym prezentuje się świetnie, pomarańczowe logi i napisy dodają mu charakteru.
Jeśli chodzi o kopertę i pasek, to producent podaje, że jest wykonana z gumożywicy. Cokolwiek to znaczy sprawia wrażenie wytrzymałej.
Warto zwrócić na opatentowane podświetlenie Indiglo. Mocne i bardzo czytelne ułatwia korzystanie kiedy na dworze jest ciemno.


Podsumowanie.
Timex Run Trainer 2.0 to dobry zegarek. Pomijając trochę mało miejsca na zapisanie treningów i średni czas działania akumulatora ogólnie wystawiam mu dobrą notę. Prostota obsługi, możliwość rozbudowanego przeglądania treningów, alarm wibracyjny czy łatwość definiowania interwałów to jego duże plusy, które zasłaniają małe braki.



5 komentarzy:

  1. wspaniały sprzęt oby ci służył w biciu rekordów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie poszukuję zegarka do biegania... Ten mnie zainteresował. A masz jakieś porównanie z innymi? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam porównanie z Suunto i Garminem. Jeśli potrzebujesz typowo do biegania, to warto się zainteresować :)

      Usuń
  3. Też mam i polecam wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...