Po ciężkiej nocy (walka o 3 z komarem...!!!) czas na dobre śniadanie. Robię się nudny, ale znów główną rolę odgrywa borówka. Tym razem z dodatkiem 2% jogurtu i owsianki plus kawa rozpuszczalna na mleku. W planach parę serii pompek plus 5km running.
Miłego dnia!!
Borówki mogłabym jeść codziennie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki amerykańskie! :D A teraz jest ich mnóstwo w marketach i na targach... Podoba mi się Twój blog. Czasami też dopada mnie "słomiany zapał" i też staram się go przezwyciężać. Chcesz poprawić ogólnie kondycję i formę czy chcesz też trochę schudnąć? ;)
OdpowiedzUsuńwitaj :)
UsuńMiło mi, że spodobał się Tobie mój blog i dołączyłaś do obserwatorów.
Mój cel nadrzędny to poprawa, a raczej chęć zdobycia żelaznej kondycji. Waga już spadła z 82 na 77kg i raczej się utrzyma. Parę osób już mi mówiło, że jestem chudy ;) 180cm i 77kg wydaje się przecież ok :)?
do napisania!
ja dzisiaj będę piła koktajl z borówek i banana :D
OdpowiedzUsuńooo!!!
Usuńz mlekiem???
Rany, znam te nocne walki z komarami... Chyba nic nie potrafi tak człowieka wkurzyć jak prześladujące bzyczenie komara nad uchem, w dodatku za każdym razem jak ucieknie to doprowadza to człowieka do frustracji :P
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to, że jak zapalisz światło to nigdzie go nie ma ;) Pojawia się i znika!
UsuńOj kusisz :D
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj spać nie mogłam, nie cierpię komarów ;/ Uwielbiam za to borówki :)
OdpowiedzUsuńsuper śniadanie...jadę dzisiaj do sklepu po jagody...tzn borówki :)
OdpowiedzUsuńWeź jeszcze jeżyny :)
UsuńTeż dzisiaj walczyłam, tyle, że o 2 ^^ Borówki zawsze pycha.
OdpowiedzUsuńTego lata od borówek jestem uzależniona :)
OdpowiedzUsuń