Na dziś miałem zaplanowane bieganie na późne popołudnie. Rzeczy wyprane i przygotowane, izotonik uszykowany.
Od rana jednak musiałem się w końcu zająć wykopaniem 20m rowów gdzie mają być ułożone rury drenarskie odbierające wodę z rynien. Myślałem, że z kopaniem szybko sobie poradzę, ale bardzo twarde warstwy ziemi dały mi porządny wycisk i skończyło się na ponad 4 godzinach ostrego kopania i sił już na bieganie zwyczajnie zabrakło.
Z ciekawości poszukałem w sieci informacji jakie grupy mięśni pracują podczas kopania łopatą:
wszystkie mięśnie górnej połowy ciała z podkreśleniem mocnego obciążenia bicepsów, przedramion i m. obłych oraz przednich i bocznych aktonów m. naramiennych, a także prostowniki grzbietu.
Tyle.
A jutro ciąg dalszy kopania, ale to raczej zasypywanie niż kopanie. Zastanawiam się jak mocne będę miał zakwasy z samego rana?
wow, gratuluję, wiem co czujesz - ja pomalowałam kiedyś prawie całe mieszkanie... bicepsy, tricepsy, plecy, brzuch... no wszystko pracuje, zwłaszcza przy malowaniu sufitu :) życzę braku zakwasów w takim razie :)
OdpowiedzUsuńZakwasy są, ale nieduże na szczęście, ponieważ idę właśnie pracować dalej!
UsuńAle to pod Twoim domem czy co? :D
OdpowiedzUsuńJa bym chyba nia dała rady przez 4 godziny używać tych wszystkich mięśni, które podałeś. Dobre ćwiczenie hehe.
Tak, pod moim. Do zakończenia jeszcze daleka droga. Idę walczyć dalej :)
Usuńdobry trening :) i to na świeżym powietrzu:)!
OdpowiedzUsuńwow, sam to wszystko wykopałeś? ;]
OdpowiedzUsuńnie rozpędzaj się bo jeszcze trzeba zasypać :P
dziś była kontynuacja ;)
Usuń