Autor, Dr Colin Cambell przeprowadził jedno z najbardziej wnikliwych badań, które miały na celu zbadanie jak duży wpływ ma odżywianie na zdrowie. Poza tym jest autorem ponad trzystu publikacji medycznych.
W środowisku medycznym ma mnóstwo zwolenników, a także przeciwników. Już wyjaśniam dlaczego.
W książce, a także w życiu zawodowym doktora Campbella padają bardzo mocne argumenty poparte długoletnimi badaniami. Co powiesz na to, że nadmiar białka zwierzęcego w diecie wpływa na rozwój nowotworów, a także wielu "popularnych" chorób. Co powiesz na to, że Platon już nawet o tym wiedział. Jednak skupmy się na teraźniejszości.
A teraz zastanów się w którym posiłku dzisiaj nie znajdowało się białko zwierzęce? Nabiał. Mleko, jogurty, serki, sery, batoniki, przetworzone słodycze itp. itd. Przemysł mleczny jest ogromny. Produkty docierają wszędzie. A teraz wyobraź sobie, że do mediów przedostaje się informacja, że mleko wcale nie jest zdrowe. Mało tego, pada informacja, że nadmiar białka zwierzęcego niszczy nam zdrowie. Co na to wielkie korporacje? Zatrzymają produkcję i zajmą się uprawianiem szpinaku czy wybiorą inną drogę, np. zrobić wszystko aby zapobiec opublikowaniu takiej informacji? Jak myślisz????
Polecam, książka kontrowersyjna, ale posiadająca wiele "dowodów słuszności". Warta przeczytania. Przecież każdy chciałby być zdrowy i dożyć stu lat, prawda?
chyba sie skusze;)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńO to to bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńCzadowa jest ta książka. Zauważ, że on mówi o białku zwierzęcym, jako kancerogenne. Białko roślinne jest całkowicie bezpieczne :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, wydawało mi się to tak oczywiste, że w rezultacie zapomniałem tego napisać. Dzięki, poprawione/dodane :)
UsuńCzytam właśnie "Widelec zamiast noża" - polecam głównie ze względu na przepisy.
OdpowiedzUsuńA po "Nowoczesne zasady odżywania" sięgnę z całą pewnością - powolutku przymierzam się do weganizmu :)
a co myślisz o kefirze? unikam nabiału, ale ponoć kefir jest zbawienny dla jelit... chyba też poszukam tej książki!
OdpowiedzUsuńDo czyszczenia jelit dobry jest błonnik. W przyrodzie zawsze znajdzie się alternatywa, zdrowa alternatywa. Zaczynam nieśmiało eksperymentować :)
UsuńNie dalej, jak wczoraj usłyszałam podobną teorię o białku, popartą badaniami (USA),od klinicysty zajmującego się żywieniem. Nie ukrywam kontrowersyjne, i na pewno do sprawdzenia.
OdpowiedzUsuńDzięki za info o książce. Widzę, że mamy podobne zainteresowania: zdrowe odżywianie, sport, rozwój osobisty.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda :)
UsuńMuszę koniecznie przeczytać! ;)
OdpowiedzUsuńObstawiam, że wybiorą tą inną drogę. Niestety nie liczy się dobro i zdrowie jednostki, tylko zysk, jaki mogą z niej uzyskać. Pieniądz rządzi światem. A co do książki, to muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie po tej lekturze razem z moim lubym odstawiliśmy mięso. U mnie ze względu na niedoczynność wróciłam trochę do ryb, ale też nie codziennie. A książkę również polecam koniecznie do przeczytania.
OdpowiedzUsuńZapisuję do przeczytania! Niedawno zderzyłam się z 'Dietą bez pszenicy', ale po przekartkowaniu odłożyłam na półkę. Żadna filozofia schudnąć po tym jak odstawi się wszystkie zboża (a nie jak mówi tytuł tylko pszenicę). Do wszelkich takich tytułów podchodzę z ogromnym dystansem. Aczkolwiek z jednym zawsze się zgodzę - przemysł nigdy nie będzie po stronie konsumenta - nigdy!
OdpowiedzUsuńGeneralne to wszystko prawda. Bialko zwierzęce rzeczywisci jaest toksyczne. Podobnie jak pszenica/gluten. Mało kto zdaje sobie sprawę, że gdy kilkanaście tysięcy lat temu człowiek zaczął spozywać pszenicę to pojawiła się próchnica i osteoporoza. Wcześniej człowiek na to nie chorował. Ale jeszcze lepsze jest to, że współczesna forma pszenicy została stworzona w laboratorium w latach 60-tych. Jest ona jeszcze bardziej szkodliwa dla zdrowia. Posiada jednak jedną cechę - znacznie szybciej rośnie. I to mówi samo za siebie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że zawsze podchodzę do takich kontrowersyjnych (a takich nie brakuje w książce!) z dużym dystansem, ale im więcej weryfikuję, to.. Cambell nie wydaje się szaleńcem. W zasadzie, na każdą tezę są badania, ale... dział to też w drugą stronę, dlatego mimo badań – dystans i zdrowy rozsądek chyba są najważniejsze.
OdpowiedzUsuń