Dziś zachciało mi się jeść pierogów z serem i jagodami. Wykorzystując to, że nie byłem jeszcze pobiegać, zabrałem ze sobą plecak i pobiegłem po zakupy.
10 kilometrów przeleciało szybko, ale stwierdzam, że moja lista utworów mp3 jest już raczej nudna, więc czas przygotować nową.
W Biedronce, bo nam dotarłem, znów tylko dwie kasy otwarte, tutaj zawsze są tylko te otwarte chociaż razem jest ich zdaje się pięć, czy sześć. Nie rozumiem tego, kto planuje grafik na weekend, gdzie zawsze jest więcej klientów. Jeszcze bardziej wkurzające jest to, że w sklepie z 10 metrów od kas inny pracownik lub pracownicy układają towar. Przecież wystarczy otworzyć dodatkową kasę, rozładować kolejkę i wrócić po chwili do swoich obowiązków. To taka dygresja związana z moim doświadczeniem zawodowym...
W każdym razie polecam napój izotoniczny na zdjęciu. 500 ml o smaku jagodowym, w sam raz słodki, szybko gaszący pragnienie. Jeden z najsmaczniejszych izotoników i chyba najtańszych... 1,45 zł ;)
Musiałbyś zrobić tam porządek ;-) muszę spróbować tego soku z gumijagód :)
OdpowiedzUsuńAgata polecam.
UsuńOstatnio coś mało biegasz- zawody coraz bliżej!!!
dziś u mnie prawie 7 km za mną ;)
OdpowiedzUsuńBo w Biedronce jest tak, że jak dzwonisz dzwonkiem po innych pracowników żeby otworzyli kasy to później te wezwania są podliczane i jak jest dużo to kierownik niestety nie patrzy na osobę przychylnym okiem ;p.
OdpowiedzUsuńPS. Nie pracuję w Biedronce :P. Byłam kilka dni na wykładaniu towaru przed świętami.
dlaczego ja nie wiedziałam, że są takie tanie i przepłacałam za oshee o.O
OdpowiedzUsuńostatnio strzeliłam dychę i mam apetyt na więcej ;)