Kontuzja kolana- jak leczyć?
W zeszłym roku, w czerwcu nabawiłem się kontuzji kolana. Dobrze pamiętam ten ból kiedy biegłem odebrać pakiet startowy na bieg Piotra i Pawła na Malcie. Czułem wyraźny dyskomfort. Pomyślałem wtedy, że pewnie na drugi dzień, to jest w dniu zawodów rozbiegam i będzie dobrze :)
Okazało się, że ból mi towarzyszył przez całe 10 kilometrów biegu. Byłem mocno zaniepokojony, a następnego dnia ledwo wstałem z łóżka. Niestety nie wybrałem się do lekarza, a przypuszczam że zwolnienie pewnie otrzymałbym na dłuższy czas. Jednak w pracy było tyle do zrobienia, że absolutnie nie mogłem sobie na to pozwolić. Czyli klasyka :)
Smarowałem różnym maściami i po 2 tygodniach mogłem w miarę normalnie chodzić po schodach. Wtedy też stwierdziłem, że do lekarza już nie ma sensu iść, bo przecież jest poprawa, czyż nie...?
Po 3 tygodniach od kontuzji poszedłem potruchtać. Wróciłem po 300 metrach. Kolejne dwa tygodnie przerwy, nawet przebiegnięty kilometr. Jednak ból wciąż przeszkadzał. Nie wiedziałem co mnie boli, czy to kolano, a konkretniej rzepka, łękotka czy więzadła.
W aptece kupiłem glukozaminę, a nuż pomoże (podobno naukowo jest udowodnione, że nie pomaga...). Kupiłem też znanego producenta kartonik tabletek "na stawy".
Mogłem powoli biegać 2,3 km ponieważ ból ustąpił, ale do ideału było jeszcze daleko. Wiedziałem już, że debiut w maratonie w 2014 roku niestety się nie odbędzie, a miał to być główny punkt zeszłego roku. Ostatecznie wystartowałem, ale z założeniem przebiegnięcia około 10 km. Skończyło się na 16 km. Chociaż tyle radości :)
Kolejnym produktem, który kupiłem był kolagen do rozpuszczenia w szklance. Później dostałem jeszcze sok z czarnej rzepy. Obecność siarki w rzepie podobno dobrze wpływa ogólnie na stawy.
Noga bolała coraz mniej, ale wciąż szukałem rozwiązania (tak, powinienem sto razy pójść do lekarza).
Zmierzając już do finału tej przydługawej opowieści, kupiłem jeszcze jeden produkt. Kiedy skończyła się czarna rzepa zacząłem kuracje Flex firmy FA (to nie jest reklama :). Dopiero wtedy poczułem znaczną poprawę. Konsultowałem się ze znajomym dietetykiem, który potwierdził moje doświadczenie. Okazało się, że mój Flex to tańsza wersja oryginalnego Animal Flex.
Być może suma wszystkich suplementów wpłynęła na poprawę zdrowia nogi, jeszcze nie całkowite wyzdrowienie, ale ogromną poprawę. Chociaż subiektywnie wydaje mi się, że różnicę zrobił Flex, chociaż jednoznacznie nie mogę tego powiedzieć.
Jeśli macie kłopoty szczególnie z kolanami to polecam spróbowanie jednego z tych specyfików. Jeśli znajdziecie o podobnym składzie to zwróćcie uwagę czy w składzie jest hialuronowy, bardzo ważny składnik. Tymczasem wznowiłem treningi i biegam już swoim tempem. W tym roku muszę ukończyć ten odkładany maraton :)
Ja mam problemy z kolanami od kiedy pamietam :( Spróbuje tego Flexa!
OdpowiedzUsuńDaj znać za jakiś czas czy pomaga.
UsuńTeż mam problem z kolanem i póki co pomagała glukozamina,ale teraz chyba trzeba mi coś mocniejszego:)
OdpowiedzUsuńFajnie że u Ciebie już przeszło i możesz znów biegać:)
Spróbuj jakiegokolwiek flexa z kwasem hialuronowym.
UsuńWracaj do formy i głowa do góry!!!! Wszystko się zregeneruje a Ty będziesz jeszcze dłuuugo cieszył się wspaniałą kondycją:-)
OdpowiedzUsuńTak musi być :) Dzięki :)
UsuńGłowa do gory. Wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńNadal nie rozumiem dlaczego tyle czasu minęło nie wybrałeś się do lekarza :)
OdpowiedzUsuńMi przepisał ostatnio Structum i Ligamento na 3 m-ce, ale w składzie akurat nie maja kwasu, pożyjemy zobaczymy :)
Oj od mojej pierwszej kontuzji kolana, ciągle mam z nim problem ;/ Staje się to już bardzo męczące ;/
OdpowiedzUsuńNapisałaś bardzo ważny dla mnie wpis. Ja również przez wiele lat borykałam się z wyjątkowo podstępną kontuzją kolana, która w znacznym stopniu utrudniała mi codzienne funkcjonowanie. Przetestowałam mnóstwo maści i leków, odwiedziłam wielu lekarzy.. Najlepsze efekty przyniosła jednak dopiero rehabilitacja w Krakowie, na którą zapisałam się z polecenia lekarza. Zaproponowana przez fizjoterapeutę terapia falą uderzeniową pozwoliła mi wreszcie powrócić do dawnej sprawności.:)
OdpowiedzUsuńNiestety również zmagałam się z kontuzją kolana. :(
OdpowiedzUsuńMój fizjoterapeuta okleił mi nogę tejpami na kolano.
Bardzo polecam to rozwiązanie :)
W przypadku kontuzji nie ma żartów. Dlatego też w swojej apteczce zawsze pod ręką mam maść na tego typu urazy ;)
OdpowiedzUsuńOj kontuzje to strasznie nieprzyjemna sprawa. Sama cierpię na kontuzję kolana. Ciągła rehabilitacja, ćwiczenia i wizyty u specjalistów to nic przyjemnego.
OdpowiedzUsuńKontuzja to naprawdę kiepska sprawa. Mój brak, który jest sportowcem doznał kontuzji i wiem jak powrót do czynności sportowych był dla niego ciężki. Rehabilitacja trwała długo i na pewno jeszcze troszkę potrwa.
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie wpisy
OdpowiedzUsuńWarto było tutaj wejść i poczytać
OdpowiedzUsuńSuper wpis gratuluje pomysłowości!
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie wpisy !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis!
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuń