Wczoraj z dziewczynami odwiedziliśmy działającą od ponad pół roku w Poznaniu Świętą Krowę. Jest to bar, gdzie możemy zjeść oryginalne hamburgery w wersji slow food.
Asia wybrała burgery w wersji hiszpańskiej, na którą składają się trzy różne bułeczki:
1) jamón serrano krojony przez nas na barze + podsmażona zielona papryka,
2) pikantne chorizo w połączeniu z awokado,
3) owczy ser manchego ze słodką gruszką.
My z kolei zdecydowaliśmy się na " krowę z kozą": kozi ser, rukola i chutney z czerwonej cebuli z bułką pszenną i grahamką:
Świeże, smaczne, dobre jakościowe składniki, smażenie mięsa na widoku klienta. Cena do najniższych nie należy, ale mamy gwarancję, że po pierwsze hamburger jest wyjątkowy, a po drugie użyte składniki są wysokiej jakości.
Spróbowaliśmy napoju Chai Mate- z yerba mate, czarną herbatą i kofeiną. Ciekawy :)
Wow, takie hamburgery mogą schować się przy tych z Mc'donalda :D Nie dość, że są gigantyczne to do tego zdrowe :)
OdpowiedzUsuńByłam, jadłam, piłam, pycha!
OdpowiedzUsuńA ja mięsiwa nie jem już prawie pół roku, poza rybami sporadycznie. Ale przyklaskuję idei. Wizualnie też fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńFajnie i ciekawie, ale to jednak mięso z krowy, która zdechła w cierpieniach, bo to by człowiek mógł zaspokoić swoje pożądanie zjedzenia mięsa.
OdpowiedzUsuńOwszem jem mięso, ale znacznie ograniczyłem. I wiecie co... lepiej się czuję. Nie odrzucę zupełnie, ale ograniczyć można - jeśli nie dla tej krowy, to dla siebie.
Zapraszam do mnie. Obalamy mit o magnezie.
Follow me.
Ciekawe podejście ;)
Usuńwow :) wygląda super :) jak następnym razem będę w Poznaniu to odwiedzę z pewnością :)
OdpowiedzUsuńPoznań zaprasza :)
Usuńwidzę kolejny punkt do odhaczenia w trakcie wizyty w Poznaniu;)
OdpowiedzUsuń