Na zewnątrz są coraz gorsze warunki do biegania (czy innych aktywności), a najbardziej na zewnętrzne czynniki atmosferyczne (deszcz, wiatr, mróz, słońce) narażona jest nasza twarz. Każdy powinien dbać o jej ochronę. Ja do tej pory dbałem, ale po treningu zamiast w trakcie, co niekiedy skutkowało podrażnieniem.
Na ostatnich kilkunastu treningach biegowych, w tym półmaraton (silny wiatr, słońce) i szybkie zawody na 5km (deszcz i wiatr, 6C) testowałem ochronny krem sportowy firmy Tołpa.
Jednym z powodów, dlaczego wcześniej nie używałem żadnego kremu podczas treningu na świeżym powietrzu, to jest to, że zwyczajnie obawiałem się, że wraz z kroplami potu będzie spływał z twarzy albo/i będę czuł się niekomfortowo.
Test został zdany wzorowo. Jestem pod jego wrażeniem.
Główne cechy:
- szybka wchłanialność
- filtr spf 20
- hypoalergiczny
- duża wydajność
- delikatny zapach, według mnie neutralny
- nie pozostawia tłustej warstwy (tego najbardziej się obawiałem)
- wzmacnia i regeneruje skórę
- zwiększa elastyczność i nawilża
Trzeba pamiętać o rozprowadzeniu kremu na minimum 20min przed wyjściem.
Lubię sprawdzać skład kosmetyku, a tutaj m.in.:
torf tołpa, ekstrakt z bawełny, betaina z buraka, masło kokum, masło sezamowe, masło shea, gliceryna
Szczerzę nigdy nie pomyślałem, żeby się jakoś zabezpieczyć w trakcie biegu jeżeli chodzi o skórę. Ale teraz uświadomiłem, że im gorsza pogoda tym będzie to ważniejsze. Szczególnie ja będę musiał na to uważać, ponieważ mam bardzo podatną na zmiany skórę na twarzy. Trzeba będzie przetestować może i nawet ten krem. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt, nie znałam go i jestem zachwycona po przeczytaniu tego posta
OdpowiedzUsuńA ja lubię kąpiel borowinową Tołpy, bo ze sportów najbardziej lubię pływanie ;)
OdpowiedzUsuńAkcja regeneracja :)))
OdpowiedzUsuńWow, bardzo fajny krem :) Mimo że chyba dla mężczyzn, to nie wiem czy się nie skuszę ;) Zwłaszcza zimą i późną jesienią taki krem ochronny to bardzo fajna rzecz
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki Tołpy, są doskonałe :)
OdpowiedzUsuńdo biegania w zimie używam krem ochoronnego dla dzieci, nivea, sprawdza się nawet przy bardzo niskich temperaturach :)
Też dobry pomysł, ale dla mnie trochę za tłusta ;)
OdpowiedzUsuń