poniedziałek, 2 grudnia 2013

Spinning SIŁA w FF



Dziś budzik zadzwonił o 5:55. Szybkie śniadanie (musli), przygotowanie BCAA, oskrobanie szyb identyfikatorem (nie wiem co się stało z moją skrobaczką), a później bardzo ostrożna jazda po zamarzniętym asfalcie. Kierunek Fabryka Formy.
Na rower stacjonarny  wsiadłem przed siódmą, trochę się rozgrzałem i przyszła prowadząca Marta. Spinning SIŁA polega na ciągłym dokładaniu obciążenia. Trudność z biegiem czasu zwiększa się, przez cały trening ani razu nie zmniejszamy obciążenia. Chwilę można odpocząć kiedy siadamy na siodełku po wspinaczce w pozycji trzeciej. Na ekranie projekcyjnym widzę swoje tętno więc mogę kontrolować je w trakcie treningu.
Na koniec sesji gaśnie wszelkie oświetlenie i słyszymy muzykę oraz szum rozpędzonych rowerów, cudowne uczucie.
Po spinningu pozostaje się porozciągać na macie, prysznic i biegiem do pracy :)


4 komentarze:

  1. Genialny początek dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kręci mnie żeby spróbować spinningu,tylko u mnie w mieście chyba nikt nie prowadzi czegoś takiego.

    Ale może sama coś wymyślę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiem że strasznie dlugo mnie nie było jutro może będzie jakiś wpis :) bynajmiej postaram się ! zaniedbałam strasznie ale nauka treningi i troszkę nie wyrabiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety o FF wolałabym się nie wypowiadać ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...