Bardzo lubię jabłka, ale prawie wszystkie, które są w sprzedaży są pryskane jakąś chemią pod wpływem której puchnie mi gardło i swędzą oczy. Pozostaje mi pić Marwita jabłkowego lub jeść niepryskane ;)
I takie udało mi się zdobyć. Naturalne, niepryskane!!!
Zimne, umyte suszą się przy kominku :)
Ja za każdym razem gdy odwiedzam rodziców to zabieram ze sobą zapas jabłek z ich działki, wole takie wiem że są niepryskane i są pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńŚwieży dostęp do zdrowia :)
Usuńile jabłek , i love it *.*
OdpowiedzUsuńuwielbiam jabłka! właśnie przed chwilą zjadłam jedno :D
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
Usuńteż lubię jabłka :) zapraszam do siebie dosiegnac-marzen.blogspot.com zostaw ślad po sobie powodzenia:)
OdpowiedzUsuńto moze dodaj do obserwowanych jeśli chcesz:)
OdpowiedzUsuńDodałem :)
UsuńOooo, jak apetycznie wygladają!
OdpowiedzUsuńA jak smakują!
UsuńJuż od półtora miesiąca 2 jabłka dziennie to podstawa u mnie. Miałem ich tyle, że część poszła świetny mętny sok.
OdpowiedzUsuńSłusznie! A sok jest super.
Usuńjabłuszka uwielbiam w każdej postaci, oczywiście tylko takie niepryskane ;)
OdpowiedzUsuńtylko niepryskane! :)
Usuńuwielbiam jabłka! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjabłka to moje ulubione owoce, jem codziennie 1-2 średnie sztuki.
OdpowiedzUsuńte zdjęcia więc dla mnie zakrawają o food porn :p
hmm ;)
Usuń