Dziś w mojej mieście jest przepiękna pogoda. Po wyjściu na ganek otrzymałem zastrzyk endorfin. Ogrzewające słońce, bez czapki i rękawiczek z okularami przeciwsłonecznymi na nosie. Najki stanęły dziś znów na wysokości, mimo tego, że dostały solidny wycisk. Biegłem w największym błocie czy kałużach, czasem też po lodzie. W lesie 30 metrów przede mną przebiegło małe stado sarenek. Co za poranek!
Kto nie wyszedł dziś z domu, a ma wolne, MUSI TO ZROBIĆ KONIECZNIE :)
TEGO MI BRAKOWAŁO!!!!!!!!!
Rzeczywiscie dziś piękna pogoda! Aż trudno uwierzyć, że to luty! :)
OdpowiedzUsuńCałą zimę nie biegałam :(( może dziś? :)
Aldia, nie ma się nad czym zastanawiać :)
UsuńNo tak tydzien temu byłam w Poznaniu i było -18, wróciłam do siebie to mam jak zwykle deszcz a w Polsce wiosna :( ja zawsze mam pecha :(
OdpowiedzUsuńJa idę jutro, na razie biegam co 3 dni :) Po sesji się to zmieni ]:->
OdpowiedzUsuńPogoda piękna i ciepełko, ale ja mam dziś dzień lenia i dopiero się umyłam :D ale nie wykluczam spaceru.
OdpowiedzUsuńZrobilam wiecej km niz mialam w planach - ten zapach wiosny, slonce grzejace w tylek, usmiechnieci biegacze (bardziej niz zwykle) - super!
OdpowiedzUsuńJa jezdziłam dziś rowerem :)
OdpowiedzUsuńLiczy się!! :)
Usuńja nadal nie ma gdzie na moim zadupiu :)
OdpowiedzUsuńKasia, od kiedy miejsce zamieszkania powoduje, że nie można ruszyć się z domu ;)?
UsuńJa narazie ćiwcze w domu, i pedałuje na rowerze stacjonarnym bo ostania próba biegania skonczyła się obiciem tyłka ;)
UsuńBiegałam! Wieczorową porą, moją ulubioną. Warunki prawie idealne. Nie za zimno, nie za ciepło. Delikatny wiatr. Cudownie 15K trzaśnięte ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Błyszczysz!
Usuń