Ostatni raz biegałem 6 marca... Praca, mróz, choroba. Wytłumaczeniem może być to trzecie. Drugie, czyli mróz mam nadzieję, że minie.
Mimo tak długiej przerwy biegło się przyjemnie, jedynie jak wracałem trochę przeszkadzał mocny wiatr wiejący w twarz.
Ech, kiedy ja będę robić wreszcie 5km w pół godziny? ;) Życiówka to 31:33 i ni cholery nie da rady niżej od dawna. A co do mrozu to NAPRAWDĘ mam nadzieję, że sobie zaraz pójdzie precz ;)
OdpowiedzUsuńteż w marcu u mnie kiepsko przez chorobę! no nic, teraz będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńDziś mój pierwszy bieg -4 km w 23:16. Nie biegałem od 3 lat.
OdpowiedzUsuńTo absolutnie dobry wynik!
UsuńTylko systematyki i motywacji brak.
Usuńpo trzecim treningu udało się przebiegnąć 4 km w czasie 24.39 z zapasem sił.
OdpowiedzUsuńTo w takim tempie będziesz walczył o medale w zawodach :)
Usuń