poniedziałek, 24 września 2012

Nie tracić czasu


Dziś wolne od pracy.
Wczoraj powiedziałem sobie, że dziś wykorzystam cały poniedziałek efektywnie.
Rano poszedłem pobiegać, 700kcal wyparowało, po drodze pozbierałem trochę świeżych kasztanów- ewidentnie mamy jesień. U mnie dziś bez słońca, 11stopni.


Aleja kasztanowców, już nie jest zielona :)
Taka pogoda kojarzy mi się z filmem Notting Hill. Posłuchajcie:




Jak już pisałem, jestem monotematyczny. Śniadanie, klasyka: chleb pełnoziarnisty, ser gouda, sos curry, pietruszka, kiełki brokuł, cayenne, schab wędzony, ketchup, placek z brzoskwiniami i sok pomidorowy pikantny.
W planach jeszcze sprzątanie i smażenie pełnoziarnistych naleśników :)


Aha! Temperatura już dość mocno spadła, więc dziś jest dzień kiedy trzeba rozpalić ogień w kominku :)

26 komentarzy:

  1. Fajny dzień! Zazdroszczę... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh zazdroszczę Ci, że tylko przez to że jesteś facetem możesz sobie jeść więcej ;P U mnie 4 kanapeczki to grzeszysko wielkie ;P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, my musimy jeść więcej, żeby Wam, kobietom pomagać nosić, przenosić, wnosić, ustawiać, przesuwać itp ;)

      Usuń
  3. Zabije za taką trase biegową :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też dziś kupiłam Men`s Health dla mojego Ł. i od razu wpadło mi w oko to risotto tam ;] Na pewno zrobię! U mnie też tak zimno, że już kilka razy kominek był używany! Gratuluję pospalanych kalorii, ja planuję wieczorkiem rowerek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziel się opinią jak zrobisz! Chciałem też wieczorem rowerek, ale te minus 700kcal na dziś wystarczy.

      Usuń
  5. Gratuluję, też muszę się wziąć za aktywne odparowywanie bo narazie to jest jeszcze po weekendowe nabieranie mocy :p Świetne te zdjęcie z kasztanami :) Zimno już powoli :-/ Czas grzanego wina i kominków się czas rozpocząć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie zdjęcie się udało- dobre światło! Dokładnie, zbliża się czas na grzańca :)

      Usuń
  6. Zazdroszczę tego kominka.. na pewno miło usiąść przy palącym się drzewku:)
    A co do biegania.. popieram;]
    Śniadanie również mój bust:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Będziesz miała, wystarczy wyznaczyć sobie za cel :)

      Usuń
  8. Ech, szkoda, że nie mam kominka w bloku :P Bo z utęsknieniem czekam aż zaczną grzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesień, jesień! Świetnie się biega w takiej temperaturze, nie? U mnie torszkę cieplej było, bo wiadomo- Wrocław. Ale czuje się już ten specyficzny chłód. Ja ze swoimi śniadaniami też raczej jestem monotematyczna, bo zazwyczaj jem jogurt z musli i owocami... :D Ale staram się teraz nieco urozmaicać posiłki, tak dla zabawy he he. A u mnie kominek dopiero pewnie w grudni zapalimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam jeszcze bardziej na zachód niż Ty, ale różnie bywa z tą pogodą. Czasem maksymalnie na wschód jest cieplej niż na zachodzie ;)

      Usuń
  10. kominka zazdroszczę :) no i kasztanów! Ja co prawda MH nie czytam, ale podczytuje narzeczonemu, zdarza się tam sporo fajnych artykułów, porad żywieniowych, przepisów.. ja prenumeruję Runner's :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MH to czasopismo dla wszystkich, tak jak RW, dziś kupiłem :)

      Usuń
  11. tego placka to jesz bardzo symboliczny kawałek:)faktycznie zimno, tu u nas wszystkich na zachodzie:) ja żyję tylko dzięki kominkowi! straszny zmarzlak ze mnie, niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaka fajna trasa do biegania!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej! Czy ser na kanapce jest roztopiony czy mnie się tylko wydaje?

    OdpowiedzUsuń
  14. wybacz, że tak wypalę mało sportowo, ale cały post ukradła dla mnie piosenka Keating'a ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zamiast tekstu będę zamieszczał linki na YT ;)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...