Podsumowanie czerwca
- rower stacjonarny 95,8 km
- rower 65,64 km
- bieganie 51,07 km
- bieg na bieżni 34,15 km
- pływanie 4,3 km
- trening personalny 6 h
Został mi ostatni miesiąc treningów przed zawodami. Najbardziej obawiam się pływania. Limit przepłynięcia kilometra w 45 minut aktualnie jest potężnym wyzwaniem. Wciąż za mało pływam, ale na szczęście jest mały progres.
Lipiec będzie najbardziej wymagającym fizycznie miesiącem. Zatem zabieram się do ROBOTY!!! ;)
Przede mną również ciężki miesiąc, więc łączę się w bólu :) Będę oczywiście trzymać kciuki, żeby zawody poszły jak najlepiej, a do tego czasu dzielnie wspierać :)
OdpowiedzUsuńCzerwiec wypadł znakomicie, oby tak dalej! :)
wow:) tyle treningów:) jak ja Ci zazdroszczę:) u mnie też ten miesiąc będzie wyzwaniem - wracam do treningów po wszystkich moich przygodach i mam nadzieję, że na początku sierpnia będę w podobnej formie jak w zeszłym roku:)
OdpowiedzUsuńTobie życzę powodzenia :)!
Powodzenia!!!! Na pewno dasz radę z plywaniem!!!
OdpowiedzUsuńwoo ja teraz złapałam wielkiego lenie przez wielkie W ale muszę wziąć się w garść, miło, że są takie osoby które przypominają o trenowaniu ;)
OdpowiedzUsuńto świetny wynik! na pewno osiągneisz swój cel, trzymam kciuki i dodaje, żeby być na bierząco! ;)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie oby tak dalej
OdpowiedzUsuń