20.07.2012, godzina 9.00
Dziś po raz 94 udałem się do kiosku... Po kolei...
15 lipiec, połowa miesiąca, myślę sobie że w końcu nadchodzi ten piątek kiedy znów wychodzi moja gazeta. Moja? Moja, kupuję od pierwszego numeru, więc dałem sobie prawo do tego żeby tak mówić ;)
Wczoraj, tradycyjnie na menshealth.pl przejrzałem wirtualnie nowy numer. Prawie zawsze to robię, ale nie po to żeby zweryfikować czy wydać 9,99zł. Po prostu zwyczajnie zaspokajam ciekawość.
Jest to coś co muszę mieć. Wiecie dlaczego? Dlatego, że Menshealth to sposób na życie. Kropka.
Przyznaję, że nie wszystko co wyczytam wprowadzam w życie. Z różnych powodów, a to nie mam czasu, to nie mam miejsca, itp., itd.
Jednak z każdego numeru coś "wynoszę" i wprowadzam w życie, np. nowe ćwiczenie, nowa potrawa, nowa przyprawa- nowe zastosowanie, i tak mogę wymieniać w nieskończoność. Przede wszystkim jest to wiedza i MOTYWACJA DO DZIAŁANIA. Myślę, że Menshealth nie jest skierowany tylko do mężczyzn. Niektórym może się wydawać, że skoro na okładce jest szczupły i raczej umięśniony facet, a oni mają 10-100 kg nadwagi to już im nie wypada kupować tego pisma. Albo też ludzie, którzy nie uprawiają żadnego sportu (przełączanie kanałów pilotem nie liczy się!!!!), myślą sobie, że to nie dla nich. BŁĄD!!! Przeczytaj i zacznij w końcu zmieniać swoje życie!!! Do Menshealth powinien przyłączyć się każdy, bez względu na wiek, płeć, wagę, zainteresowania, religię!!! Swoją drogą, wiem, że kobiety też kupują, czytają :)
Dość rozważań, na dole rzut oka na nowy numer, a ja zachęcam do inwestycji w siebie..
Na początek odpowiedzi na różne problemy.
Czy macie w domu blender? Tutaj znajdziecie parę przepisów na koktajl: na masę, kaca, chandrę, regenerację, stres i chorobę.
"Wywiad" z Liam'em Hemsworth'em, który występuje w "Niezniszczalnych 2". Przyznaję bez bicia, nie widziałem pierwszej części.
Dobry artykuł o wrogach płaskiego brzucha.
Psychologia- bardzo pozytywny artykuł o tym jakie mamy wpływ na odczuwanie szczęścia.
Związki- sztuka robienia wrażenia pierwszego i następnych, Panowie praca nad sobą!!
Jedzenie <--> długowieczność na talerzu- spróbuj!
Super artykuł w jaki sposób pomóc poszkodowanemu nad wodą, na drodze, w górach. Rewelacja!!
Jak się przekonaliście, napiszcie w komentarzach czy było warto :)
nie lubię tej gazety, wg mnie jest przereklamowana i te nagłówki na pierwszej stronie "6pak w 6 tygodni" - tja, jasne. i w kazdym numerze jest cos o plaskim brzuchu i milionach sposobow na niego - ja znam jeden :D cwiczyc i zdrowo jeść i wydaje się, że tyle w tym temacie wystarczy :P
OdpowiedzUsuńWedług mnie MH pokazuje setki możliwości jak można wziąć się za siebie i to jest ich największa siła. A 6pak w 6 tygodni to tylko jeden temat z wielu. Przeczytałaś kiedyś całą?
OdpowiedzUsuńMi ta gazeta od początku kojarzy się z pisemkiem skierowanym do mężczyzn, w związku z czym po nią nie sięgam ;) Zresztą po kobiece tym bardziej nie sięgam, bo większość to badziew nie wart zainteresowania, niestety :/
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycony każdym numerem :)
OdpowiedzUsuńPrzecież ta gazeta to Super Bzdura :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBzdurą jest :ruch, dieta, sylwetka, motywacja i zdrowie?
Nie. Oczywiście, że nie.
UsuńBzdurą jest poziom tych "artykułów".
Jakiś konkret?
UsuńA ja czasem czytam :)
OdpowiedzUsuńwiedziałem :)
Usuńa ja wcale nie czytam gazet... jakoś się oduczyłam odkąd przestałam jeździć regularnie pociągami... czasu brak:)
OdpowiedzUsuńmoże się przekonam, chociaż motywacji to ja mam całkiem sporo:)
Motywacji nigdy za dużo :) Lubię odkrywać nowe "rzeczy", tutaj zawsze się czegoś nowego dowiem.
Usuńhmmm ciekawią mnie przepisy na smoothies/koktajle, jakbyś wypróbował któryś to daj znać na blogu, oczywiście razem z przepisem! :)) Ja właśnie zbieram, żeby móc urozmaicić dietę, a blender czeka i się kurzy
OdpowiedzUsuńJak coś dobrego przetestuje to dam znać!
OdpowiedzUsuńJak już się zaznajomisz z lekturą to chętnie bym przeczytała ze dwa artykuły ;-) Ps/ Nie ekonomiczniej prenumeratę ? :)
OdpowiedzUsuńPrzypomnij mi żebym przyniósł :)
Usuńnie zastanawiałeś się nad zaprenumerowaniem MH?? wyjdzie dosyć taniej no i masz zawsze dostarczone do domu, pod nos plus można poczuć się jak LORD :)
OdpowiedzUsuńW ramach ruchu wolę iść do kiosku ;)A na poważnie nie lubię być uzależniony, w tym przypadku, od poczty. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że w kiosku już jest, a z moim numerem listonosz się spóźnia! :)
UsuńTo coś takiego chyba jak Shape dla kobiet? Ja wolę ciut inne gazetki, obecnie czytam Bieganie i Runners World, ale to się u mnie zmienia jak w kalejdoskopie. Choć mam nadzieję, że ta pasja zagości na dłużej :)
OdpowiedzUsuń