wtorek, 14 maja 2013

Świadomy trening, lepszy trening!

   

      Od niedawna moje przygotowania do triatlonu przybrały zupełnie inną, bardziej kompleksową formę.  Rozpocząłem treningi w Fabryce Formy. Do tej pory moje treningi zależały od pracy, pogody i obowiązków. Tydzień temu to się zmieniło.
Teraz jestem pod opieką profesjonalnej trenerki personalnej Marty oraz Mikołaja, którzy specjalnie dla mnie zaplanowali reżim :) treningowy na najbliższy miesiąc.
Chociaż nie lubiłem wcześnie wstawać, obecnie dni treningowe w klubie FF rozpoczynam o 7.00 rano. I nie narzekam. Po mimo intensywnych ćwiczeń, mam siły jeszcze na cały dzień.
Marta i Mikołaj są kopalnią wiedzy, którą bardzo chętnie się dzielą. Łatwiej zapytać specjalisty niż szukać u wujka Google.
Mój debiut w triatlonie zbliża się wielkimi krokami. Zawody odbędą się  już za 2 miesiące i 3 tygodnie. To wbrew pozorom nie dużo czasu! Ostatnio zaczynałem się zastanawiać czy mój tryb przygotowań jest odpowiedni. Po paru treningach w klubie zdałem sobie sprawę, że wcześniej zaniedbałem wiele elementów, ale jednocześnie jestem spokojny, ponieważ jestem pod skrzydłami profesjonalistów.
Przez ostatnie parę dni zastanawiam się jak mój organizm będzie reagował na nowe wyzwania. Już nie mogę doczekać podejmowania zupełnie nowych!!!
        Jestem bardzo ciekawy jak dalsze treningi pod okiem fachowców będą na mnie wpływać. Zaledwie po tygodniu wspólnych ćwiczeń mam bardzo pozytywne podejście. Podczas każdego z  treningów dowiedziałem się czegoś ciekawego. Np. trening funkcjonalny z Martą wzmacniający nogi lub godzinny trening rozciągający  z Mikołajem dla biegaczy (napiszę jeszcze dokładnie o tym). Okazało się, że część mięśni tułowia mam słabiej rozwinięte (normalne u biegaczy). Mikołaj pokazał i wykonał razem ze mną szereg ćwiczeń, które nie były mocno obciążające. Po treningu czułem się odprężony, jak po solidnie wykonanym masażu; nie spodziewałem się takiego efektu!!
Dwa ostatnie treningi Marta przygotowała specjalnie pod kątem biegu na 10 km w Swarzędzu. Zapewniała mnie, że będzie "POWER". I był. Życiówka poprawiona o 4 minuty i 16 sekund. Love it!!!
       Oczekujcie relacji z ćwiczeń, postaram się dodawać też zdjęcia i opisy. Chcę również pisać o moim samopoczuciu na kolejnych etapach przygotowań. Do napisania!


12 komentarzy:

  1. W takim towarzystwie to chyba, żadne wyzwanie nie straszne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam :) Człowiek czuję się bardziej pewnie, a o to chodzi, psychika jest najważniejsza.

      Usuń
  2. fantastycznie, że trafiłeś w takie dobre ręce:) trzymam kciuki za twój triathlon i dzielnie obserwuję treningi:) każde doświadczenie się liczy, przecież na mnie też przyjdzie pora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo zadowolony. Oni naprawdę wiedzą co robią :)
      Za rok widzimy się bezdyskusyjnie w Poznaniu lub Gdynii!

      Usuń
  3. Super że jesteś pod okiem specjalistów. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Już nie mogę doczekać się jutrzejszego spiningu :)

      Usuń
  4. Zazdroszczę tak profesjonalnych treningów! No i życiówki gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, że nawet sowy mogą czerpać korzyści z porannego wstawania. Sama powoli przekonuję się, aktywność fizyczna rano dodaje sił na cały dzień :)
    Gratuluję wyników!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję pobicie życiowego rekordu :) I życzę dalszych sukcesów!

    Koniecznie daj znać o nowym wpisie:) Zwłaszcza ćwiczenia rozciągające dla biegaczy mnie zaintrygowały.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trening pod okiem trenera, w Twoim przypadku nawet dwóch- najlepsza rzecz jaka może być :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...